Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/313

Ta strona została uwierzytelniona.

powiedni, przeto tłumacz zmienił go na historię filozofii w ogóle. Zdaniem naszem jednak, bez względu na to, czy tytuł pierwotny jest mniej lub więcej stosowny, należało go zachować, aby nie wprowadzać w błąd czytelników. Niejeden z nich, wyczytawszy na karcie tytułowej: Historia filozofii, będzie może szukał w dziele Langego objektywnego przedstawienia wszystkich kierunków filozoficznych, takiego np., jakie znajduje się w dziele Lewesa — i zawiedzie się. Sam autor w przedmowie do księgi pierwszej drugiego wydania mówi: „Nie mogłem i nie chciałem z niej usunąć przewagi dążności dydaktycznej i wyświetlającej, która od samego początku zmierza do ostatecznych wyników części drugiej i takową przygotowuje, poświęcając celowi temu spokojną równomierność czysto objektywnego traktowania“. Tłumacz zaś zaznacza, że w dziele Langego było coś więcej niż proste zebranie i obrobienie naukowego materiału, bo było żywe tętno czasu, jego umysłowej walki, oryginalne jej rozstrzygnięcie. Z tych słów i z tego, co mamy przed sobą, pozwalamy sobie wnosić, że tytuł Historia materializmu był niestosownym właśnie z powodu owych celów dydaktycznych i polemicznych, nie zaś dlatego, by książka traktowała wszystkie kierunki równomiernie. Traktuje ona je raczej tylko ze stanowiska roli, jaką odegrały względem materializmu. Dowodem na to, że np. poglądy Sokratesa, Platona i Arystotelesa rozważa autor tylko jako reakcję przeciw materializmowi i sensualizmowi. Dlatego sądzimy, że przedstawienie dzieła Langego jako historii filozofii w ogóle będzie zbyt