Strona:Henryk Sienkiewicz - Publicystyka tom V.djvu/363

Ta strona została uwierzytelniona.

mógł używać swego majątku, a ze znaczenia, jakie posiadał, nic mu nie przychodziło. Zbliżała się starość posępna, niezadowolona z siebie, zgryziona. Chciał przynajmniej imie rodzinne podnieść — więc zapragnął adoptować syna Kwirynowego, wychować go na wielkiego pana, zapisać mu majątek...
Byłby może w ten sposób odżył. Powiedział o tem Kwirynowi — Kwiryn odmówił.
Umierał więc samotny; z życia wyniósł rozpacz — z tamtej strony grobu nie mógł oczekiwać, ani oczekiwał lepszej doli.
Koniec powieści. Dwie drogi i dwa bogi zaprowadziły braci gdzie indziej. Sens moralny jasny: im szlachetniejszego ducha i szlachetniejsze potrzeby wyrobi w sobie człowiek, tem mu więcej wypłaci się życie. Plan tej powieści wielce jest oryginalny, zwykle bowiem powieściopisarze dowodzą przeciwnie, tj. że praktycznym łotrom lepiej jest w życiu niż wyższym duchom. Ale zaiste Kraszewski ma słuszność, nie oni. W całej tej powieści nie ma nic prócz pesymizmu. I tak być wedle założenia powinno. Pod względem wykonania ma ona wszystkie zalety pióra Kraszewskiego. Odznacza ją łatwość, biegłość i rozmaitość przedstawianego życia.
Mielibyśmy jedno do zarzucenia, ale to nie tylko tej powieści, lecz w ogóle autorowi. Oto dodatnie typy jego są w przeciwstawieniu do ujemnych zwykle dobrotliwe, powolne i miękkie do wysokiego stopnia. Nie zdobywają sobie one szczęścia, ale szczęście samo do nich przychodzi z układu stosunków. Jest też w dodatnich postaciach autora pewna jednostaj-