Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Boża czeladka Tom II.djvu/34

Ta strona została skorygowana.

przemknąć się koło okien izby, w której leżał nieboszczyk, nic nie usłyszała prócz głosu domowego swierszcza, spokojnie wywodzącego u komina piosnkę swoją. Magda i ona przeleciały jak burzą gnane na folwark, gdzie w izbie starej Jadwigi dojrzały światełko; żeby starej nie przestraszać, chrząknęły w progu, zapukały do drzwi i dopiero weszły. Łojowa świeczka paliła się w blaszanym lichtarzyku, a stara już kobieta w białym czepcu siedziała przy niej z wypłakanemi oczyma nad równie starą i odartą książką od nabożeństwa. Przy piecu, z głową spuszczoną, skulony, sparty był szpakowaty mężczyzna, niegdyś furman nieboszczyka: na ziemi spał wyrostek zmęczony. Posępny to był obrazek tych osieroconych ludzi, w milczeniu i bezsenności przybitych, zbolałych i widocznie tak przejętych strapieniem, że o sobie pozapominali. Jednym rzutem oka objęła to wszystko pani Balcerowa, i westchnęła witając starą Jadwigę, która ledwie głowę podniosła.
— A Dosia gdzie? — zapytała rozglądając się.
— Biedne dziecko — odpowiedziała stara nie wstając, bo okulawienie ciężkiem jej czyniło ruch każdy — nie można jej odprowadzić od ciała, już oto trzeci dzień tak modli się i płacze, dobrze że duszy nie wyzionie. Dziś tak zaniemogła, że ją tu do alkierzyka przeprowadziliśmy i przecie usnęła, to choć trochę odpocznie. A nam to i na sen się nie zbiera, ot tak siedzim z Piotrem i płaczem...
— Chciałam się do was we dnie dowiedzieć jeszcze — odparła żywo szynkarka — ale to roboczy czas, wszyscy mi się rozleźli, sama jak palec zostałam w karczmie, dopiero się wieczorem poprzywlekali, a tu i gości najechało. Myślę sobie, że trzebaby wam dać znać bo jakiś jegomość i jejmość jakaś, pono krewni nieboszczyka u nas nocują... i strasznie się o dwór dopytywali.
— A niech z Bogiem pytają... nic tu skrytego nie ma — smutno odparła Jadwiga...
— Żeby to z Bogiem! — potrząsając głową. — zawołała szynkarka... ale oni ponoś nie bardzo serdecznie się zabierają do spuścizny... Zaraz im w głowie czy po