Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Emisarjusz.djvu/124

Ta strona została uwierzytelniona.

lazła sposób dać mu wiedzieć o swym wyjeździe z kraju, i spotkali się w Brukselli. Jagłowski stary był przygotowany na wszystko, kapitał ocalony wprzódy potajemnie wysłał za granicę, i, mimo tęsknoty do kraju, z córką razem pozostał tu na zawsze. Powrót byłby go niechybnie na srogie znowu prześladowanie wystawił.
Tak szczęśliwiej nad inne ukończył się ten epizod tragiczny wewnętrznej historji naszej nieszczęśliwej ojczyzny, której dzieje podobnych scen krwawych i łzawych liczą tysiące!...

KONIEC.