Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Justka.pdf/216

Ta strona została uwierzytelniona.

na koniec ten czekać musieli.... Radzca w powietrzu krzyż zakreślił.
— Niech z Bogiem jadą! Spadł mi z ramion ciężar wielki.... Kłaniam uniżenie!
I nucąc oddalił się staruszek.

Koniec.