Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/193

Ta strona została uwierzytelniona.
183
1409.

szył więc siłą całą na Żmudź, połączył się z powstaniem tamtejszém leżącém pod Friedburgiem, obległ Zamek i głodem a szturmami do poddania go zmusił. Wójt Żmudzki osłabiony chorobą, która załogi w Ragnedzie i Dubishajn dziesiątkowała, zagrożony napadem Witolda, dozwolił Zamek spalić, a sam spiesznie uszedł ze Żmudzi. Cały kraj ten znowu dostał się w ręce Witolda; wpadli Litwini do Nadrawji, zabrali mnóstwo jeńca, i obrócili się na Memel, gdzie wiele znowu ludzi pobito i pobrano. Silniejsza tylko warownia Memel ostała się.
Zewsząd wrzała wojna i Zakon wkrótce się postrzegł, że ją zuchwale i nieopatrznie na kark swój sprowadził. Wojska polskie zbierały się w Wolborzu i Łęczycy; z Wolborza około Ś. Michała posunęły się pod Bydgoszcz, który oblegli. — Krzyżacy już chwycili się do traktatów, wzywając za pośrednika Króla Czeskiego Wacława. Ale warunki podawane zawsze były upokarzające dla Polski; tak, że po długich rokowaniach, wzajemnie wysyłanych posłach i pełnomocnikach, ledwie rozejm zawarto. W tym rozejmie na nieszczęście ani Witold, ani Żmudź zajętą nie była, owszem powiedziano, że Król posiłkować ich, ani się za niemi ujmować nie będzie, nie wspomoże pogan ani jawnie, ani skrycie i od pokoju ich wyłącza. Litwa i jéj sprawy pozostały na stronie. Obie wojujące strony tymczasowie, przy zajętych ziemiach i zamkach, pozostać miały. (Pokój ten zawarty w obozie między Bydgoszczą a Swieciem d. 8 Września 1409 roku, trwać miał do przyszłego Ś. Jana Chrzciciela).
Położenie Litwy w skutek tego rozejmu, było najnieszczęśliwsze. Opuszczona wraz ze Żmudzią, zostawiona własnym siłom, rzucona na łup Krzyżakom, zdawała się w największém niebezpieczeństwie. Przecież ani Żmudzi