Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Litwa za Witolda.djvu/331

Ta strona została uwierzytelniona.
321
1420.

się po jego przyjaźni więcéj niż sprawiedliwość dozwalała spodziewali; najbardziéj zaś zadziwia go użalenie względem Żmudzi, któréj sam Witold wprzód w Toruniu ustąpił, dożywotnie ją tylko sobie zostawując.
Rzeczy pozostały na stopie dawnéj; względem Polski zaś sąd cesarza prawie przyjęty, wypłatą połowy summy naznaczonéj, stwierdzony jeszcze został. Witold przygotowywał się do wojny; Zakon chciał do niéj znowu wciągnąć Swidrygiełłę. Ten już się do Pruss uciekać zabierał, otrzymawszy zaręczenie pomocy wszelkiéj i glejt na przyjazd swobodny (Glejt. Marienb: am T. der heil. Dreifalt. 1420 List do X Swidryg. Elbing. Donnerst. vor Margaretha 1420). Korzystając z tego Krzyżacy sposobili się także do wojny. Rycerz Walrabe von Hunsbach wysłany po zaciągi do Niemiec; na granicach Mazowsza grody krzyżackie wzmocniono, Nieszawę i inne zamki obwarowano od spodziewanego napadu.
Zniechęcenie Witolda względem cesarza, zmieniło jego położenie, i wpłynęło na przyjęcie posłów czeskich, którzy koronę naprzód królowi Polskiemu, potém Witoldowi ofiarowali. Król Władysław z powodu zaburzeń w Czechach, i obawiając się też cesarza, wahał się z jéj przyjęciem; Witold przyjąwszy posłów w Oranach nad Mereczanką, odprawę ich stanowczą odłożył.
Przewidując trudności, jakieby wyniknąć mogły z większego zajątrzenia króla Polskiego i Witolda, cesarz pośpieszył z wysłaniem Konrada Winsberg rycerza dworu swojego do Pruss, dla pojednania jeśli być mogło, i ułożenia trudności. Ten miał polecenie znajdować się na nowym zjezdzie pod Wieloną; W. xiążę przybył widzieć się z Mistrzem, ale żądał całkiem nowego ograniczenia Żmudzi,