Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Noce bezsenne.djvu/165

Ta strona została skorygowana.

W historyi sztuki i ocenie arcydzieł, od roku 1858-go zaszły téż radykalne zwroty. Można powiedziéć, że ją na nowo zupełnie dobywać z archiwów i pisać zaczęto. Powiastki Valarego wiele na szacunku straciły. Zbiory i muzea powstały nowe. Dosyć wspomniéć galeryą Akademii wenecką i klasztor Ś. Marka, który ja po raz pierwszy oglądałem jeszcze, jak był od czasów Fra Angelica i Savonaroli, a teraz... zmienił się on w muzeum.
Włochy urosły pod wszelkiemi względami. Odrodzenie ich polityczne niczém jest wobec duchowego, mało komu bliżéj znanego. Na tém polu w przeciągu stosunkowo niedługiego czasu, postęp znakomity. W sztuce wprawdzie brak twórczéj siły, nie jest to moment psychologiczny tworzenia — ale porządkowanie, rozpoznawanie, zachowywanie skarbów wiele na przyszłość obiecuje.
Na polu wychowania publicznego, w dziennikarstwie, w literaturze ruch wzmożony i wielki.
Dziwić się trzeba ilości szkół, ochron zakładanych i prowadzonych ofiarnością osób prywatnych. Włochy zwycięzko zadają kłam twierdzącym, iż narody łacińskiego pochodzenia przeżyły się, wyczerpały i przyszłości są pozbawione. Samo dzieło zjednoczenia, zadanie wielkie, trudne, spełnia się zwolna, lecz z postępem widocznym, z doskonałém pojęciem warunków i granic.
Ludzie nowi zjawili się tu jakby cudem i wyrośli do potężnych rozmiarów. Nie jednym Cavourem chlubić się mogą Włochy.
My wprawdzie zdala nie znamy wielu oprócz Cavoura, d’Azeglia, Manzoniego, Garibaldego, Mazziniego; ale obok tych stoją całe szeregi mężów stanu, którzy w trudném dziele pomagali Wiktorowi Emanuelowi i nie opuszczają Humberta. Cudem z wiekowych ruin odrodzone Włochy, kto wie, jaką jeszcze rolę odegrają w Europie, gdy marynarka ich rozwinie się na taką skalę, na jaką liczyć pozwala ludność rozciągłych wybrzeży, cała na majtków stworzona.