sztellan, abyście potwierdzili słowa moje przed Xiężną. Małżeństwo z X. Januszem, nie jestli przeciw wyraźnym prawom i zakazowi Kościoła dla blizkiego pokrewieństwa?
— Tak jest, odpowiedział, i zawierający takie śluby, podpadają surowéj karze Kościoła; sam ślub choćby go dawał duchowny najwyższego stopnia, nie ważny.
— Lecz — Xiężna poczęła i nie śmiała dokończyć.
— Lecz w pewnych przypadkach, odgadując myśl dokończył Weljamin Ruski, Kościół dozwala takich małżeństw, chociaż ich nie błogosławi.
— Nie błogosławi! powtórzyła Xiężna i oczy utopiła w ziemię.
Jeszcze kilka słów powiedzieli Kasztellan i Archimandryta, ale Zofja więcéj oczów nie podniosła, nie spójrzała, nie wyrzekła słowa — pogrążona w smutnych myślach, milczącém ucałowaniem ręki Kasztellana, ukłonem zimnym Archimandrycie, pożegnała odchodzących.
Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Ostatnia z xiążąt Słuckich Tom 2.pdf/168
Ta strona została uwierzytelniona.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/4b/J%C3%B3zef_Ignacy_Kraszewski_-_Ostatnia_z_xi%C4%85%C5%BC%C4%85t_S%C5%82uckich_Tom_2.pdf/page168-662px-J%C3%B3zef_Ignacy_Kraszewski_-_Ostatnia_z_xi%C4%85%C5%BC%C4%85t_S%C5%82uckich_Tom_2.pdf.jpg)