Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Pan Walery.djvu/167

Ta strona została uwierzytelniona.


XIII.
KTO TO ZROZUMIE?

Bogactwo jedzie sobie na wozie wysokiem,
Córka jej pycha przed nią z bystrém okiem,
Fortel woźnica, chytrość i drapiestwo konie,
A lichwa, pani stara z workami na łonie;
Próżne wesele, idzie wszeteczność i zdrada
Przy wozie, i obłudnych roskoszy gromada.

Jan Kochanowski.

Zmierzchało się — Pan Wagleer mijał drżącym i niepewnym krokiem szereg pustych pokoi, szedł zamyślony, a rysy twarzy jawnie wydawały stan duszy wzburzony... Zapadłe oczy, ogromne brwi z pod których ukradkiem wychodziły śle-