Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Ulana.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.

tak dwóch wiosek zupełnie jednakowych w Polesiu nie znajdziesz; tam cerkiew wyższa z ciemnemi galeryami dokoła, tam las gęstszy, tam chat więcéj: wszystkie podobne jak siostry rodzone, a dwóch nie ma jednakowych zupełnie, jak dwóch ludzkich twarzy.
Spojrzyj ponad to jeziorko, co ciche i spokojne położyło się u stóp wzgórza, zajętego przez dwór pański: jestto jedna z najpiękniejszych wiosek wołyńskiego Polesia, co go otacza. Gdy zjedziesz z pagórka, po którym droga się wije, widzisz przed sobą wieś rozsypaną nad brzegiem jeziora; za niém dwór bieleje, a od przyjazdu twego trzykopulna cerkiew stara, na wzgórku stojąc, pogląda na okolice. Droga idzie spadzisto ponad jeziorkiem aż do karczmy, która wieś rozpoczyna. W oddaleniu naokoło jednaki las sosnowy, mniéj więcéj zniszczony, niższy lub wyższy, ogradzający każdy widok na Polesiu; piasek, błoto kępiaste przez które sączy się rzeczułka okryta trzcinami, a nad tém niebo pochmurne.
Przez wieś ciągnie się błotnista ulica, gdzieniegdzie przedzielona dróżką od chaty do chłop-