Strona:Józef Ignacy Kraszewski - Ulana.djvu/126

Ta strona została uwierzytelniona.
XI.

Gdy mąż wyjechał z domu, uczuła się znowu swobodną Ulana i postrzegła łatwo, że nie traf prosty zrządził tak nagłą z jednéj w drugą podróż wyprawę. Ale obłąkana, już zupełnie widząc, że jéj tajemnica wszystkim już była wiadomą, czując się szczęśliwą, zapomniała łatwo o wstydzie, o groźbach męża, o przyszłości.
Piérwszy raz ta kobiéta, dotąd cudem jakimś wśród zepsutych czysta, owionięta oddechem nieznanéj rozkoszy, myślami jakiemiś dzi-