Strona:Józef Ignacy Kraszewski - W mętnéj wodzie.djvu/113

Ta strona została skorygowana.

znowu bez miejsca. Zaczęła taniemi lekcyawi zarabiać na życie w mieście. Piękna, śmiała, dumna, eksaltowana i nie kryjąca się z myślami, na ile wypadków narażona była... pojąć łatwo — często kończyły się one potwarzą, goryczą, łzami... tajemnice téj eksaltacyi, ledwie się dadzą odgadnąć po wypłakanych oczach i złamanéj duszy.. Lena widząc w końcu, że ten tryb życia ani jéj usposobieniu nie odpowiada, ani się da przedłużyć bezkarnie... bo rozpacz stała za nim i przepaść... postanowiła z odwagą, na którą długo się zbierała, poświęcić się teatrowi. Ledwie wstąpiwszy jako figurantka na deski, rozpocząwszy studya, poczuła, że trafiła na jedyną drogę wyznaczoną jéj... na prawdziwe powołanie. I ten rodzaj życia obfitował w męki, próby i bóle, ale gdy w nim chwile jasne, ozłacała go poezya... otwierał się świat marzeń przed nią. Lena czytała wiele, nie lękała się zbliżyć nawet do surowéj teoryi sztuki — i znalazła w nauce pociechę.
Otaczający ją artyści, którzy nigdy nie sięgali tak głęboko, śmiali się z niéj wprawdzie.. ale ją to nie bolało nawet, tak dalece wyżéj stała umysłem nad nich.
Obcowanie z książkami, z poetami, z dramatem, który jest życiem skondensowaném, wygotowaném na rodzaj ekstraktu — musi zawsze eksaltować, upajać i nadaje człowiekowi coś niezwyczajnego, silniejszego,