Strona:Józef Rostafiński - O wilkołakach szczególniej świata roślinnego.djvu/17

Ta strona została uwierzytelniona.
731
O WILKOŁAKACH.

I w tej grupie istnieją całe legiony wilkołaków. Ponieważ zaś owocują w okazałej postaci, przeto od dawna zwrócono na nie uwagę.
Najpierwszą naukową wzmiankę podali o tem Perrenin i Réamur już w r. 1727. Znajduje się ona w pamiętnikach paryzkiej akademii nauk i od razu o tyle rzecz całą jasno przedstawiała, że nic nie wiedząc o pasorzytnym sposobie życia grzyba, uczeni ci zaznaczają tylko, że na gąsienicach owadów rosną czasem rośliny. Rzecz taka nie błyskotliwa rozeszła się tylko między uczonymi.
Inaczej było z wiadomością przywiezioną przez mnicha, który się nazywał Torrubia, bawił wiele lat na Kubie i w Hawanie i przywiózł muchę rostującą — mouche végétante. W r. 1754 wydał on w Madrycie dzieło, w którem między innemi opisał i odrysował małą czerwoną na kształt drzewka rozgałęzioną roślinę, w którą, jak on utrzymuje, przemenia się pewna hawańska osa. Rzecz znana przez tubylców pod nazwą Gia. To był fakt ciekawy, efektowny: zwierzę, które po śmierci przemienia się w roślinę — to już warto o tem mówić i pisać. W krótce potem Mehril, komendant na Guadelupie i Newmann z Saint-Domingo przywieźli podobne twory do Londynu. Teraz cud ten — the vegeteble fly, był przedmiotem powszechnego podziwu. Wydarzało się to nie tylko w połowie zeszłego wieku. Bodaj czy nie przed dwoma laty czytałem w jakiemś naszem piśmie zachwyty na ten sam temat. W świecie uczonym prędko się z takiem dziecinnem zapatrywaniem ułatwiono. Lord Bute, ówczesny kanclerz państwa, zachęcił profesora Hill’a do zbadania tego dziwotworu. Hill w r. 1768 ogłosił w „Philosophical Transaction“ rozprawę, w której wykazuje całą niedorzeczność przypuszczenia, żeby owad mógł się przemienić w roślinę i wypowiedział zdanie, że zapewne nasienie grzyba, padając na zdechłą osę, na niej się rozrasta. Upłynął jednak nieledwo cały wiek, zanim de Basy przekonał się skrupulatnem doświadczeniem, że grzyby takie rozwijają się nie na zdechłych owadach ale są pasorzytami i powodują ich śmierć.
To szczęście, tak sobie ktoś pomyśli, że te grzyby, że takie wilkołaki nie napadają człowieka. Złudne wyobrażenie. W Indyach nie rzadką jest choroba, którą Hindusowie nazywają modura. Pod jej wpływem noga przyjmuje niezwykłe rozmiary. Uczony angielski p. Caster znalazł ciało i kości toczone przez grzyb, który nazwano na jego część Chionyphe Casteri. Dotąd nie znaleziono żadnego innego środka nn tę chorobę jak amputatacyą nogi. Napada ona wyłącznie prawie Hindusów, chociaż już w r. 1845 spostrzegł profesor Langenbeck w Berlinie u pewnego człowieka kostną chorobę, która przedstawiała wiele wspólnych zjawisk z modurą.