Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/112

Ta strona została przepisana.

wstańców, liczących koło 1,000 ludzi, 2 roty piechoty i sotnia kozaków, którym wkrótce przybyły znaczne posiłki. Mimo walecznego oporu, powstańcy zmuszeni zostali do odwrotu, który z winy oficerów zamienił się w paniczną ucieczkę. Z resztą oddziału Padlewski cofnął się do lasów Skempskich. Tam zmordowany i zdenerwowany do ostateczności, stoczywszy jeszcze nieszczęśliwą potyczkę pod Chramponiem, Padlewski, widząc wyczerpanie żołnierzy, w dniu 22 marca pod wsią Gorzeniem kazał broń zakopać i rozpuścił oddział. Mniej tylko zmęczona jazda i świeżo do oddziału przybyli ochotnicy z Pułtuska ruszyli znowu za Narew, gdzie formował oddział pułkownik Wawer (b. major 4 pułku piechoty z 31 r. Ramotowski). Padlewski w kilkanaście koni udał się w Mławskie, i tam po wypoczynku znów zajął się organizacją nowych oddziałów, nie występując w pole.
W ten sposób w drugiej połowie marca zostały zgniecione resztki powstańczych oddziałów, które wyruszyły do boju w Noc Styczniową. Zastąpiły je jednak natychmiast nowe siły, różne od dawnych całkowicie.
Biali, przystępując do ruchu, poważnie zajęli się organizacją nowych oddziałów powstańczych w pogranicznych z Królestwem miejscowościach Poznańskiego, Prus i Galicji. Oddziały te były dobrze uzbrojone, umundurowane i zaopatrzone w amunicję i pieniądze, oraz zostawały pod komendą fachowych oficerów. Jednym z pierwszych takich oddziałów była zniesiona pod Mieczownicą partja Garczyńskiego, za którą szybko poszły inne. W dniu 22 marca w Kaliskiem, pod Kleczewem i Kazimierzem Kujawskim toczy walki z przeważającemi siłami przybyły zza kordonu oddział z 250 piechoty i 100 jazdy złożony, dowodzony przez Mielęckiego oraz b. oficera Legji Zagranicznej, Edmunda Calliera. Pomimo otrzymania ran ciężkich przez obu dowódców, powstańcy zmusili moskali do odwrotu. Nie mając jednak już amunicji, oddział polski ruszył ku Ślesinowi, gdzie napadnięty przez nowe siły moskiewskie, poniósł zupełną klęskę.
W Lubelskie, gdzie jedyny oddział Lelewela, mimo porażek, trzymał się dzielnie, w dniu 15 marca wkroczył pułkokownik Leon Czechowski, b. oficer wojsk polskich i dowódca powstania Tarnowskiego w 1846 roku, na czele świetnie uzbrojonych 500 piechoty i 50 ułanów. Zająwszy Tarnogród, po-