Strona:J. Grabiec - Powstanie Styczniowe 1863—1864.djvu/182

Ta strona została przepisana.

wykonały Manifesty Styczniowe Komitetu Centralnego, biorąc jedynie w ręce władz rosyjskich wykończenie i ulegalizowanie faktycznego stanu kwestji włościańskiej, jaki już od początków powstania zgodnie z dekretami 22 stycznia wszechwładnie w Królestwie panował. „Stałość tajnego rządu i jego agientów w stosowaniu surowych środków dla wykonania dekretu o darowiźnie gruntów, jak również długie trwanie buntu, dają prawo sądzić, że włościanie, mimo nieufności, z jaką przyjęli ten dekret, przyzwyczaili się powoli do tego, że za używanie gruntów nie płacą nic, i że obecnie każdy nakaz, któryby bezpośrednio przywracał dawne czynsze, musiałby wywołać poważne trudności“ — oświadczał Milutin.
Jeszcze chwalebniejsze świadectwo wystawiał rozstrzygnięciu sprawy włościańskiej w Królestwie przez Czerwieńców polskich — Samarin. Zaznaczywszy potencjonalną siłę dziś biernej, lecz potężnej masy chłopa polskiego — konkluduje rosyjski słowianofil w ten sposób: „Jaka siła przeciągnie ostatecznie tę masę do siebie? Komu uda się zyskać współczucie mas dziś jeszcze chwiejące się? Od rozstrzygnięcia tej kwestji zależy ostateczne rozstrzygnięcie walki obecnej“. A następnie dodaje: „To, co rząd rewolucyjny ogłaszał, i to, czym on groził, nie pozostało pustą obietnicą lub próżnym złudzeniem. Umiał on domagać się surowego wykonania swoich rozkazów, i przez to cel swój osiągnął. We wszystkich majątkach szlacheckich, przez które przejeżdżaliśmy, jak również i w wielu skarbowych, wykonywanie powinności chłopskich ustało od pierwszego kwartału roku bieżącego, a w niektórych jeszcze wcześniej. Chłopi nam wszędzie o tym oznajmiali“.
W ten sposób zupełne zwycięstwo pierwszego okresu naszego powstania, kiedy to nasi straceńcy szli z gołemi rękami w bój, by umierać, „niosąc ludowi ziemię, a Europie protest przeciwko niecnej z Moskwą ugodzie“, bez żadnej innej nadziei, zostało stwierdzone przez wroga. Uwłaszczenia, dokonanego przez Komitet Centralny w pamiętną noc 22 stycznia, żadna już siła nie była w stanie cofnąć. Co ważniejsze, Milutin i tow. radykali rosyjscy, przez dziwną ironję losów wypełniali i drugą część programu „czerwieńców“: szykowali cios ostateczny zapoczątkowanej przez Wielopolskiego ugodzie polsko-rosyjskiej. „Polsce trzeba nie praw politycznych, z których