Strona:J. Grabiec - Syonizm niepodległościowy przeciw Państwu Polskiemu.pdf/9

Ta strona została uwierzytelniona.

ród żyje nietylko dzisiejszem wspólnem życiem umysłowem, ale i tradycyą wspólnej przeszłości i ideą przyszłego politycznego zjednoczenia. Jest to sprawą jego egzystencyi moralnej, jego sumienia, sprawą, która wyłącznie do niego należy… Polakowi wolno piastować ideę zjednoczenia narodowego i niepodległego bytu państwowego, jak każdemu obywatelowi tej lub innej monarchii wolno być w przekonaniach swoich republikaninem“… — konkluduje p. Dmowski.[1]

Widzimy tu zasadnicze różnice w pojmowaniu kompromisu polsko-rosyjskiego przez Demokracyę Narodową i przez zachowawców starego autoramentu. Tam kompromis nosił charakter pewnego rodzaju zawieszenia broni, tu zawierał formalną kapitulacyę. Ludzie o wysokiej w porównaniu z obecnem pokoleniem kulturze politycznej, patrzący na zjednoczenie Włoch i Niemiec, na szereg wojen, świetność i upadek Drugiego Cesarstwa, doniosłe wypadki w Polsce czasu Powstania Styczniowego, oczywiście nie mogli mieć całej prostolinijności umysłu, wychowanego w szkole rosyjskiej, której nad wyraz szkodliwy wpływ częściowo tylko równoważyło kółko konspiratorskie. Nie mogli oni na wzór endeka, zrodzonego, rozwijającego się i działającego wśród głębokiego pokoju w Europie, a represyi nieludzkich w Polsce, uznać „bankructwa programu odbudowania państwa polskiego“, a „za punkt wyjścia polityki narodowej“ i za „podstawę swego programu“ przyjąć przynależność do państwa rosyjskiego. Podobny absurd z punktu widzenia socyologii i polityki, jak hasło „rozwój narodowości polskiej, niepodległej wewnętrznie, w państwowości rosyjskiej“ i sprowadzenie par excellence agresywnego patryotyzmu polskiego, który może albo dać narodowi własne państwo, albo stale znosić represye i prowadzić walkę, do jakiegoś syonizmu niepodległościowego, lub też stawianie na jednakim poziomie

  1. „Rosya, Niemcy i sprawa polska“, str. 246 i dalsze.