Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.I.djvu/102

Ta strona została skorygowana.
92
4. LIPCA

szy, dla obsadzenia wałów w ogrodzie; rozsiał się potém i rozpowszechnił sam wszędzie, łatwo się zaaklimatowawszy. Drugi drobnolistny średniéj wielkości, trzeci ogromny, wysoki, pięknym karmazynowym kwiatem odznaczający się. Na tym to kwiecie, pszczoły Podola i Pobereża, zbiérają wyborny, biały i wonny miód, bodjakowym zwany. Kiedy wśród tych ogromnych zarośli bodjakowych orać przyjdzie pole; nie bez trudności się to odbywa, wołom zawiązują oczy, obwarowują nogi, pomimo tych ostróżności kaleczą srodze chudoby i siebie. Bodjak służy także na opał.
Za Tulczynem w polach, postrzegać się dają sady i w polu także siana już kukuruza. Budowle nizkie, kryte słomą, ale nieco inaczéj niż na Wołyniu, bo pospolicie w schodki; płoty nizkie na wałach, pookrywane z wierzchu słomą, poosadzane wirginją — Lasy coraz rzadsze i drzewa ukazują się tylko przy trakcie i po wsiach. Wsi zawsze jeszcze rozłożone nad stawami po jarach, lub rozsypane po wzgórkach, nad wodą, z trzy-