Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.I.djvu/35

Ta strona została skorygowana.
25
24 CZERWCA

liskach, które uroczo do serca, swém posępném opustoszeniem przemawiały, zapisałem pod rysunkiem Tajgór, tych kilka wierszy na pamiątkę.

Trup to dzisiaj — z którego dzisiaj co godzina,
Czas — robak, ciało przegniłe wyjada,
A każda cegła, która z gzémsów spada,
Głosem proroczym przychodniom powiada —
Z wszystkiego w świecie trupy i ruina.
Z Zamków, narodów, z sławy i miłości,
Trup tylko — garstka popiołów i kości.

Nie mogłem się nic dowiedzieć o dawności i historji Zameczku w Tajgórach — Pośpiech w podróży, nie dozwolił mi z żalem moim, zajść do Proboszcza, któryby zapewne choć trochę mógł objaśnić. Sądzę jednak, że budowa początkowa musiała być bardzo stara, a nowe poprawy i restauracje przed ostatniém zniszczeniem, nadały jéj tę fizjonomją świéższą, jaką teraz nosi.
Tajgóry czy Tajkury, należały dawniéj do rodziny Pepłowskich, potém do Margrabiów Myszkowskich, potém do Bnińskich, do Sroczyńskich, do Głembockich, którzy zaciągnęli na nie pożyczkę w Banku hollender-