Strona:J. I. Kraszewski - Wspomnienia Odessy, Jedysanu i Budżaku T.III.djvu/135

Ta strona została przepisana.
133
2 SIERPNIA.

Króla, dognany, parł się do Oczakowa i nareszcie po usilnych prośbach, Pasza obiecał dać łodzie dla Króla, i kilku osób jego orszaku. Szwedzi zmuszeni gwałtem się przeprawić postanowili; niektórzy dostawszy się na drugi brzeg, opanowali łódkę, dostali czółen i zaczęli przebywać rzekę. Natenczas Turcy bojąc się utracić zysku, tłumem z czółnami przybyli. Nadeszła też i odpowiedź Seraskiera benderskiego. Nieprzyjaciel zachwycił 500 ludzi, w oczach Karola. Pasza oczakowski przepraszał za zwłókę, z któréj powodu się to stało, prosząc, aby się nie skarżył nań przed Sułtanem; a Karol obiecał milczeć, ale zgromił go wszakże po swojemu.
Seraskier benderski przysłał Agę przeciw Króla z pysznym namiotem, żywnością, bagażami, wozami, wszelkiemi wygody, konwojem, słowem, co tylko mogło być potrzebnem do podróży do Benderu.
Stepem, który, pisze Voltaire, zwał się dawniej Getów pustynią (solitude des Gétes) dojechał Karol XII do Benderu. Turcy dostarczali wszystkiego po drodze, mnóstwo