Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/244

Ta strona została uwierzytelniona.

nad ich grubością, pochyłością i bezładnem zwaleniem jednych na drugie; nad przemieszaniem pochodzących z wody słodkiej z morskiemi; nad pytaniem, jak wielkie masy usunięte zostały powolnem działaniem przyczyn obnażających i jak rozległe przestrzenie uległy przeistoczeniu; jakim sposobem stałe lądy podlegały wznoszeniu się i obniżaniu, a brzegi ich pogrążały się w ocean, albo jak brzegi i skały morskie wsuwały się daleko w lądy. Rozpatruje ona dane zoologiczne i botaniczne, faunę i florę szeregu wieków, oraz bada, jaką drogą porządny łańcuch jestestw organicznych, roślin i zwierząt, rozwinął się z ciemnych i wątpliwych początków, aż do postaci tegoczesnych. Z danych, dostarczonych przez pokłady węgla, który we wszystkich swych postaciach pochodzi z umarłych roślin, wyprowadza ona dzieje zmian nietylko powierzchni ziemskiej, ale i wszystkich klimatów. Z innych znowu faktów dowodzi ona istnienia niegdyś wahania się temperatury, to jest istnienia okresów, w których średnie ciepło się podnosiło, oraz takich, w których lody podbiegunowe i śniegi pokrywały znaczną część istniejących dziś lądów, czyli okresów tak zwanych lodowych.
Jedna szkoła geologów, opierając rozumowania swe na bardzo ważnych dowodach, twierdzi, że cała masa ziemi była w stanie płynnym, a może i lotnym, później zaś, w ciągu milionów lat, stygła przez promieniowanie póty, aż doszła obecnej ró-