Strona:J. W. Draper - Dzieje stosunku wiary do rozumu.djvu/249

Ta strona została uwierzytelniona.

wające się z okolic podbiegunowych ku południowym, i, jak lodowce, schodzące ze szczytów gór na równiny. Niezliczone mnóstwo gatunków zwierząt zginęło w tym potopie lodowo-śniegowym, ale człowiek ocalał.
W pierwotnym stanie dzikości, żywiąc się głównie owocami, korzeniami i skorupiakami, człowiek posiadał już jedną umiejętność, która mu w przyszłości niewątpliwie zapewniała cywilizacyę: umiał wydobywać ogień. W torfowiskach, pod resztkami drzew, które w okolicy dawno przedtem wymarły, znajdują się szczątki ludzi, a narzędzia przy nich wskazują wyraźnie porządek chronologiczny. Bliżej powierzchni leżą bronzowe, niżej kościane i rogowe, jeszcze głębiej z kamienia gładzonego, a najniżej z kamienia ciosanego lub surowego. Epoki początku niektórych torfowisk niepodobna bliżej nad czterdzieści lub pięćdziesiąt tysięcy lat oznaczyć.
Jaskinie, zbadane we Francyi, dostarczyły toporków, noży, grotów, dzid i strzał, skrobaczek, młotów. Przejście od tak zwanego okresu kamienia ciosanego, do okresu kamienia gładzonego stopniuje się wyraźnie. Przypada ono jednocześnie z oswojeniem psa, co stanowi epokę w myśliwstwie. Zajmuje to przejście tysiące wieków. Ukazanie się grotów, strzał dowodzi wynalezienia łuku oraz przejścia człowieka z obronnego do zaczepnego sposobu życia. Wprowadzenie strzał pierzastych