Strona:Jakob Wassermann - Dziecię Europy.djvu/13

Ta strona została przepisana.

W roku 1896-ym pojawia w się w druku jego pierwszy romans Żydzi z Zirndorf“, stwarzając mu wczesną sławę. Dla wielu czytających książka ta była przeżyciem, dla niego samego — „wypowiedzeniem się, spowiedzią, wyzwoleniem od tłoczącej pierś zmory, a która zniszczyła jego młodość.“ Wkrótce sam poznał, że droga, którą obrał, wiodła na dziki manowiec, że poskromienie siebie i wypracowanie formy artystycznej stanowiło warunek zdobycia opornego względem siebie świata. Sprawiał naówczas z pozoru wrażenie pożeranego przez nienasyconą ambicję. Obserwujący go zblizka sądzili, że winien być raczej zadowolony, wskazywali, że osiagnął powodzenie na rynku księgarskim, że jest czytany, wymieniany, stanowi przedmiot sporów w krytyce. To prawda, że wielu schyliło przed nim czoło. Ale on sam był pełen twórczego niepokoju; sądził, że ma przed sobą do rozwiązania zadanie, posiadajace niezmierzoną długość i szerokość. Pisał wówczas:
„Działałem i tworzyłem jako indywidualność, ale w głębinach mojej świadomosci czułem się skuty ze społecznością, która rozwiazała się, i z inną, którą chciałem, którą dopiero winieniem był zdobyć. Stanąłem na jakiemś pograniczu. Nieraz wydaję się sobie pretendentem bez zwolenników, bez zaświadczeń, jakimś Janem bez ziemi. Mam wrażenie, że za każdym krokiem usuwa mi się grunt z pod stóp i powietrze ucieka z płuc. A tu jeszcze dręczy mnie to fermentujące rojowisko jeszcze niewyzwolonych z wyobraźni postaci, kiełkujących w mózgu, a przytem wszystkiem dokucza mi zawsze troska o chleb powszedni.“
Fatalny stosunek z ową kobietą, która była prototypem jego bohaterek powieściowych: Meluzyny i Renaty — nakazywał w tym samym czasie zerwanie; i oto Wassermann w połowie roku 1898 porzuca Monachjum, aby udać się do Wiednia, Pobyt w Wiedniu i Austrji miał zbawczy wpływ na tego człowieka o „ciężkiej krwi“. Napotykał na ludzi swobodniejszych, otwartych, chętniej idących mu na spotkanie.