Strona:Jan Sygański - Wyroki ławicy sandeckiej.pdf/14

Ta strona została uwierzytelniona.

powali lub w zastaw przyjmowali niejednokrotnie[1]. Prosta na to odpowiedź. Sądownictwo spraw żydowskich w województwie krakowskiem podlegało władzy wojewody krakowskiego. Podlegali jej atoli tylko ci żydzi, którzy nie byli osiedli na terytoryach, będących własnością prywatną; na tych bowiem nie rozciągała się władza wojewody[2].
Akta kryminalne z dawnych wieków wogóle do białych kruków, czyli do rzadkości należą. Inne bowiem jakiekolwiek akta, zwłaszcza w sprawach prywatno-prawnych, o ile się odnosiły do rozmaitych praw nad nieruchomościami, przechowywano zwykle starannie, jako dokumenta przydatne późniejszym pokoleniom, bo na te akta trzeba się było niejednokrotnie powoływać po upływie lat kilkudziesięciu lub nawet kilkuset. Nad przechowywaniem zaś aktów kryminalnych mało rozciągano opieki, a może je i niszczono z czasem, jako smutne przeżytki, bo po osądzeniu i straceniu złoczyńców nie przedstawiały już tak doniosłego znaczenia praktycznego, jak inne akta grodzkie i ziemskie, radzieckie i ławnicze.

Kraków 31. maja 1917.


I.
Szereg Wyroków Sądowych[3].

Videte iudices, quid faciatis: non enim hominis exercetis iudicium, sed Domini: et quodcunque iudicaveritis, in vos redundabit. (II Paralip. XIX, 6).

Powyższy tekst z Pisma św. przytoczono na czele księgi wójtowskiej ławniczej sandeckiej z roku 1579. Dowodzi on jasno, że ówcześni sędziowie kierowali się pobudkami bojaźni Bożej, zanim ogłosili ostateczny wyrok surowej sprawiedliwości według prawa magdeburskiego, jakiem rządziło się mnóstwo miast w dawnej Polsce[4]. Zaznaczali też wyraźnie w wyrokach swoich sądowych, że ten lub ów winowajca „zapomniał bojaźni Bożej i miłości bliźniego“, „wystąpił przeciwko Boskim i ludzkim prawom“ etc. —

  1. Zob niżej nr. 24, 37, 41, 60, 71.
  2. Dr. Stan. Kutrzeba: Studya do historyi sądownictwa. Lwów 1901.
  3. W dawnym języku polskim XIV, XV a nawet XVI wieku orzeczenia sądu ławniczego magdeburskiego nazywano ortyle (Urtel, Urteil). Zob. Emil Kałużniacki: Die polnische Recension der Magdeburger Urtheile und die einschlägigen deutschen, lateinischen und czechischen Sammlungen. Wien 1885.
  4. Ks. Mikołaj Zalaszowski, archidyakon poznański, wydał: „Ius Regni Poloniae. Posnaniae 1700—1702, 2 tomy in fol. Pokazuje się z niego, że nie samo tylko prawo magdeburskie, ale także prawo polskie surowo karało winowajców za różne przestępstwa. To tamo widzimy w dziele ks. Teodora Ostrowskiego, Schol. Piarum: Prawo cywilne albo szczególne narodu polskiego. Warszawa 1784, 2 tomy. Prawo jednak polskie nie wchodzi w zakres niniejszej pracy; studyum zaś porównawcze między prawem polskiem a magdeburskiem na tem miejscu i w tejże materyi, wcale nie odpowiada naszemu założeniu i jest zbyteczną rzeczą.