Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka w mieście.pdf/188

Ta strona została przepisana.


25. Grom z jasnego nieba.


W najweselszym nastroju szykowała Anielka swą zimową sukienkę, do której panna Chudzelewska darowała jej przecudowną, bardzo dopasowaną szarfę jedwabną. Kapelusz miała również nowomodny. Miech ludzie w Wielkiej Wsi przekonają się, że Anielka w mieście nie była znów taką nędzarką. Co powie rodzeństwo, jak ją zobaczy, co powiedzą sąsiedzi, gdy ją spotkają na ulicy? Już na samą myśl o tem, serce w piersi Anielki poczęło bić mocniej.
A Stasiek? Od owej niedzieli, kiedy byli w teatrze, prawie nic do niej nie mówił, tylko od czasu do czasu tak dziwnie na nią spoglądał. Żeby tak pani Bielawska o wszystkiem się dowiedziała! Nic jej z domu nie przywiozę, postanawiała Anielka, bo przecież ma coś złego na myśli, jeżeli chodzi o załatwienie sprawy z Irenką. Nie wiem tylko jaki ma zamiar. Co będzie? Stasiek i jego matka napewno mi w tem dopomogą. Pani Miszczakowej przywiozę spory woreczek suszonych owoców, placek pszenny, a może i struclę ze śliwkami.