Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka w szkole.pdf/149

Ta strona została uwierzytelniona.

— Ach, jak Amelce musi być żal tych butów, — pomyślała, — jabym ich tam nikomu nie oddała.
Z niezwykłym pośpiechem włożyła Anielka swoją świąteczną sukienkę i wybiegła na dwór. Lęk ją przejmował, że matka może się rozmyśleć i odebrać jej buciki z guzikami, nikt jednak do niej się nie zbliżył, oprócz przyjaciółki Cesi.
— Masz nowe buciki? — zapytała zdziwiona.
— To były buciki Amelki, ale teraz ja je będę nosić. Podobają ci się?
Cesia skinęła główką i rzekła:
— Chciałabym też mieć buciki z guzikami. Jak będę duża, to sobie takie kupię.
Ramię przy ramieniu spacerowały przyjaciółki tam i napowrót po szerokiej wiejskiej drodze. Od czasu do czasu przystawały, spoglądając z zadowoleniem na piękne wyczyszczone buciki Anielki.
— Zdaje się, że się trochę zakurzyły, — zauważyła w pewnej chwili Cesia.
Anielka szybko wyciągnęła chusteczkę i wyczyściła buciki ponownie. Nadbiegły i inne dzieci.
— O, Anielka ma buciki z guzikami! — zawołały, — chodźcie zobaczyć!
Anielka stała w samym środku gromad-