Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka w szkole.pdf/154

Ta strona została uwierzytelniona.

Anielka wszystko dokładnie widziała stojąc wraz z innemi dziećmi za oknem i rozbłysłym wzrokiem spoglądając przez szyby. Słyszała również, jak piękny chłopiec śpiewał rozmaite obce piosenki. Tego dnia Anielka zapomniała nawet o głodzie o tem, że należało wracać do domu.
— Ach, żebym tak mogła z tym jegomościem z brodą pójść w daleki świat! — marzyła i zbudziła się dopiero z tego cudownego snu, gdy usłyszała tuż za sobą wołanie matki.
Zeskoczyła z gzemsu okiennego i poprawiwszy przekrzywiony nieco wianuszek na głowie, poczęła iść w zamyśleniu w stronę domu.
Dopiero teraz przypomniała sobie znowu o bucikach z guzikami. Jakże one wyglądały? Stanowczo były jeszcze bardzo ładne!
— Jakże mogłam o nich zapomnieć? — myślała Anielka zdziwiona i ostrożnie zaniosła buciki do kuchni, aby je tam oczyścić.

Coś wesołego.

W niedzielny ranek siedziała Anielka nad brzegiem rzeki, czekając na matkę. Matka poszła do kościoła, a Anielka czuła się cudownie, wygrzewając się w cieple promieni słonecznych