Strona:Janusz Korczak - Dziecko salonu.djvu/91

Ta strona została uwierzytelniona.
GRZECH MARZYĆ.

Na płowem niebie rosa gwiazd.

Zadumana noc lipcowa — wiejska, rzewna — nuci tęskną kołysankę.
Zadumała się dzieweczka — dziecko nieledwie — patrzy w niebo i szepcze:
— Kocham... kocham.
Kogo kochasz, maleńka?
— Nie wiem... Ale kocham, bo muszę; bo mi ktoś kochać każe, a nie wiem, kto...
Zadumana noc lipcowa — wiejska, rzewna — nuci tęskną kołysankę.
Zadumało się chłopię — dziecko nieledwie — patrzy w niebo i szepcze:
— Kocham...
Kogo kochasz, chłopcze — dziecię?
— Nie wiem... A kocham, bo muszę; bo mi ktoś kochać każe, a nie wiem, kto...