Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/143

Ta strona została skorygowana.

wie, gdy Wdowa mówiła ciszej, z miną nieledwie konfidencjonalną:
— Jeśli już mówimy o Henrjecie, to chciałabym pozyskać dla niej twe współczucie, Inko. Ona jest bardzo łagodna i dobra. Jest to dziewczynka, której przyjaźń mogłaby stanowić dumę każdej z was. Jednakowoż przypadkiem, jak to czasem zdarza się na tym świecie, w społeczeństwie rojnem, wiecznie zapracowanem i krzątającem się a samolubnem, została zapomniana i pominięta. Henrjetta nie umiała się nigdy dostosować do swego otoczenia tak jak inne dziewczęta i obawiam się, że to biedne dziecko jest często bardzo samotne. Cieszyłabym się bardzo, gdybyś postarała się zaprzyjaźnić się z nią. Jestem pewna, że zbliżyłaby się do ciebie za pierwszem skinieniem.
Inka wyjąkała kilka grzecznych frazesów i wyszła, aby się przebrać do obiadu, z niezłomnem postanowieniem trzymania się od Henrjety zdaleka, jak tylko to będzie możliwe. Jej przyjaźń nie była towarem, który można było kupić za herbatę i grzanki z masłem.
Trzem panienkom podano obiad przy małym stoliku w rogu jadalni, podczas gdy nauczycielki