Strona:Jean Webster - Właśnie Inka.pdf/40

Ta strona została skorygowana.

Skierowała się powoli ku drzwiom, ale w progu przystanęła, aby od niechcenia rzucić niby mimowolne wyznanie:
— Mnie oświadczono się już trzy razy.
Ta „obraza majestatu“ wywołała szmer oburzenia całego kółka.
— Ona jest obrzydliwa mądrala i ja nie wierzę ani słowu z tego co ona mówi! — oświadczyła Zuzia z szczerą stałością, całując na dobranoc biedną, zmiażdżoną Renię.
To drobne starcie rozpoczęło erę naprężonych stosunków. Mira Mertelle zebrała koło siebie swe własne stronnictwo, a osobna koterja przyjaciółek Reni skupiła się pod sztandarem swej królowej. Te starały się wytłumaczyć zwolenniczkom Miry, że rodzaj romansu w obu wypadkach był całkiem inny. Mira mogła być bohaterką całego mnóstwa zwykłych flirtów, ale Renia była ofiarą uczucia, które nazywa się „une grande passion“. Naznaczona była niemożliwą do usunięcia blizną, którą weźmie z sobą do grobu. W żarze swego partyjnego uwielbienia przechodziły do porządku nawet nad niekształtnym nosem bohatera i nad niezaprzeczonym faktem, że Renia zupełnie nie była swym konkurentem zajęta.