Strona:Jerzy Bandrowski - Niezwalczone sztandary.djvu/376

Ta strona została przepisana.

ścisłości historycznej, z krzywdą i szkodą dla ludzi. Mówiąc bardzo ściśle i zwięźle było tak:
Na początku byli tylko Czesi. „Burżuje“ czy „kołtuny“, zdezorganizowane przez bolszewików, niepewne jutra, siedziały cicho. Powstał Polski Związek Rewolucyjny w Samarze i Tymczasowy Polski Komitet Wojenny w Omsku. W pierwszym Związku był jeden członek Moskiewskiej Rady Zjednoczenia Międzypartyjnego i ja, stojący wówczas blisko Narod. Demokracji, dobrze znany Czechom a korzystający w swej akcji ze wskazówek p. Mich. Pawlikowskiego, który organizował w całej Rosji i na Syberji Rew. Związki Wojskowych Polaków. O nich p. Dyboski nie wiedział, bo wolał wtenczas w obozie jenieckim Węgrom Szekspira po angielsku tradować. W Tymczasowym Polskim Kom. Woj. byli znowu oficerowie należący do Wojsk. Zw. Rew. oraz emisariusze Wysłani z Wołogdy. Te dwa stowarzyszenia utworzyły Polski Kom. Wojenny z siedzibą w Omsku, uznany ostatecznie przez rząd syberyjski, czeski, francuski, później także japoński i chiński. Przedtem jeszcze ten Komitet powierzył uznanej przez siebie misji wojskowej jenerała Hallera organizowanie dywizji, pozostając w dalszym ciągu organem zwierzchniczym komendy w sprawach natury politycznej oraz związanych z organizacją wojsk. Nie „zpoczątku działająca w ścisłej jedności z Dowództwem, organizacja ta później jednak prowadziła gwałtowną przeciw niemu opozycję“, ale „zpoczątku działające w ścisłej jedności z P. K. W. Dowództwo wojsk, później jednak“ prowadziło zaciętą przeciw niemu kampanję, aby doprowadzić —