Strona:Juliusz Verne-Podróż Naokoło Księżyca.djvu/066

Ta strona została skorygowana.

wyrażać się będzie przez dziewięć dziesiątych (9/10) d i to jest odległość oddzielająca dwa punkta środkowe.
— Pojmuję troszeczkę, że to tak być powinno, rzekł Michał Ardan.
— Będę przeto miał wtedy: x równe dziewięciu dziesiątym d a v równe zeru; moja formuła wyrazi się...
Barbicane szybko pisał na papierze:


Nicholl chwytał chciwym wzrokiem.
— Tak, tak, doskonale! zawołał nareszcie.
— I jasno? nieprawdaż? pytał Barbicane.
— Wypisane jakby ognistemi głoskami! odpowiedział Nicholl.
— Dzielni ludzie! mruczał Michał Ardan.
— Zrozumiałżeś nareszcie? spytał go Barbicane.
— Czy zrozumiałem! wykrzyknął Michał Ardan, ależ głowa mi już pęka od tego!
— Tak więc, ciągnął dalej Barbicane, v zero podniesione do kwadratu równa się gr pomnożonemu przez r mniej 10 r z gd mniej jedna ośmdziesiąta pierwsza (1/81) pomnożona przez 10 r z d mniej r z dr.
— A teraz, rzekł Nicholl, aby otrzymać szybkość kuli przy wyjściu z atmosfery, dość jest obliczyć.