Strona:Juliusz Verne-Zima pośród lodów.djvu/051

Ta strona została uwierzytelniona.

kładem. Płaszcz futrzany, szczelnie otulający całą postać, z kapturem ogromnym, dopełniał tego oryginalnego stroju.
W chwilach wolnych od zajęć służbowych, cała osada sporządzała sobie także odzienie na porę zimową, ostrą przeraźliwie w tych stronach. Zrobiono kilkadziesiąt par butów ze skór focznych, któreby pozwoliły śmiało i bez szkody brodzić w grubym pokładzie śniegu, podczas wypraw na lodach i lądzie.
Vasling, dzielny strzelec, polował często z pokładu na przelatujące ptactwo wodne, którego nieprzebrane mnóstwo krążyło około okrętu. Mięso jego służyło na wyborny pokarm osadzie, która potrosze przykrzyć sobie poczynała swój codzienny pekeflejsz.
Po tysiącach zwrotów w cieśninie, statek nakoniec przybył do przylądka Brewster. Jan Cornbutte z Penellanem udali się w szalupie do lądu, który znaleźli głuchym i samotnym, jak pustynia.
Nieustraszony udał się ztąd ku wyspie Liverpool, odkrytéj w roku 1821 przez kapitana Scoresby; na wylądowaniu osada wydała okrzyk zadziwienia, ujrzawszy mieszkańców tego kraju,