Strona:Juliusz Verne - Bez przewrotu.pdf/34

Ta strona została przepisana.

Pełnomocnik rosyjski, pułkownik Borys Karkow, napół dyplomata, napół wojskowy, słusznego wzrostu, sztywny, o sutej brodzie i wąsach, wydawał się nieswój w swem ubraniu cywilnem, szukając bezwiednie rękojeści szpady, którą kiedyś nosił, zaintrygowany mocno projektem North Polar Practical Association i mogącemi z niego wyniknąć zawikłaniami międzynarodowemi.
Przedstawiający Anglię major Donellan i sekretarz jego Dean Toodrink. Ci dwaj gentlemeni byli wcieleniem wszystkich apetytów, wszystkich aspiracyj Wielkiej Brytanii, jej instynktów handlowych i przemysłowych, jej skłonności uważania za swą z prawa natury własność wszelkich ziem północnych, południowych i równikowych, nieposiadających legalnego właściciela.
Major Donellan, pyszny typ anglika, wielki, chudy, kościsty, muskularny, śpiczasty, z ptasią szyją, głową á la Palmerston na uciekających ramionach, z nogami długiemi jak u czapli, bardzo jeszcze czerstwy mimo sześćdziesiątki, niestrudzony, jak tego złożył dowody, pracując przy rozgraniczaniu Indyj z Birmanią. Nikt go nie widział śmiejącego się. Kto wie, może nie śmiał się nigdy w swem życiu. Bo i po co?... Czyż widział kto kiedy śmiejącą się lokomotywę, parowiec lub maszynę elewacyjną?