Strona:Karol May - Sillan II.djvu/52

Ta strona została uwierzytelniona.

filiżanką a drugą zaciągałem się wonnym papierosem. Wreszcie starzec rzekł:
— Byłeś już w Persji?
— Byłem.
— Powiedz mi więc, czyś słyszał o pewnej Gul-i-Sziraz[1]?
— O gul-i-Sziraz? Oczywiście! Róże z Szirazu są sławne, choć muszę przyznać, że hodowla róż w Rumili zachwyca mnie bardziej.
— Nie o to mi chodzi. Nie mam na myśli hodowli róż; mówię o określonej róży, którą z niewiadomych mi powodów nazwano Gul-i-Sziraz.
— O takiej róży nie słyszałem. Jest mi nieznana.
— To bardzo smutne.
— Mieszkasz tu od lat, ja zatrzymałem się na Wschodzie przejazdem, a ty wręcz sądzisz, że znane mi jest to, o czem sam nie masz pojęcia?

— Pytanie to dowodzi, iż nie jesteś poinformowany, co i jak o tobie mówią. Opowiadania, krążące tu na temat emira Hadżi Kara Ben Nemzi effendi, upoważ-

  1. Róża z Szirazu.
50