Strona:Karolina Szaniawska - Maciusiowa nocka.djvu/26

Ta strona została uwierzytelniona.
MACIUSIOWA NOCKA.
OBRAZEK W TRZECH AKTACH.
PRZEZ
Karolinę Szaniawską.

(Dalszy ciąg).
MARCYCHA.

Zobaczyła!... Jeno że wybranka
Musi być godna.

WACEK.

Mówiłaś, że Franka...

JACEK.

Mówiłaś przecie...

MARCYCHA.

Bo dostałam grosze

JACEK.

A ty szachrajko!

WACEK.

Zaraz cię przepłoszę!

JACEK.

Wypędzę z lasu za dziesiątą wodę!

MARCYCHA.

Nic nie wskórała!... Głupie wy, bo młode!
Umrzeć w tym lesie nikt mi nie zabroni.

WACEK (do Jacka).

Byle nam tylko król nie wziął Teoni!

(Słychać śpiew i gwar za sceną. Wchodzą kobiety starsze, chłopaki, dzieci, później dziewczęta).
CHÓR.

Hej! hu! ha! grzybobranie!
Król wieś zaprosił na nie.
Zaprosił dziew gromadę,
Więc wszystkie poszły rade.
Rozbiegły się po lesie:
Co z nich każda przyniesie?
Najwięcej zbierze która?...
Grzybów się sypnie góra.
Hej! hu! ha! grzybobranie,
Królewskie nakazanie.
Poleją się tu miody,
Bo po niem zaraz gody.