Strona:Kazimierz Laskowski - Żydzi przy pracy.djvu/18

Ta strona została uwierzytelniona.

korzec, drugą połowę przy odbiorze. Pan Karol nie może przystać, bo mu potrzebna cała gotówka 1,500 rubli!
Mordka wie o tem, więc „z dobrego serca“ przystanie, ale nie może dać więcej niż po 4 rub. 30 kop., a „na wypadek“, jakby pszenicy brakło, p. Karol musi mu niedobór pokryć, płacąc po 5 rub. za korzec niedodany.
Pan Karol nie chce. Ale Mordka wie, że on musi przystać, bo za trzy dni ma płacić podatki, a nikt inny nie zrobi z nim interesu, bo Mordka ma na niego hajzówkę.
Pan Karol przystał. Napisał kontrakt na 350 korcy pszenicy, z datą, wagą, na stemplu i z warunkiem przez Echta zastrzeżonym. Mordka wypłacił 1,500 rubli. Rozeszli się w zgodzie.
Teraz pytanie: dlaczego Mordka taki, a nie inny kontrakt kazał p. Karolowi pisać? Odpowiedź prosta: Po pierwsze, on wie, że nie odbierze w terminie 250 korcy, tylko — że za nie weźmie po 5 rubli i wycofa zaraz kapitału 1,250 rub., za resztę będzie miał 100 korcy pszenicy, której mu p. Karol nie odda, bo mu braknie, ale za to da mu kwit na 500 rub. i wypłaci mu procent (cztery na miesiąc) z góry za trzy miesiące. Po trzech miesiącach p. Karol znów nie będzie miał oddać gotówki; wtedy naodwrót, kwit przemieni się na kontrakt z „nowego“. Mordka kupi na „zielono“ pszenicę po 3 rub. za korzec z od-