Strona:Kazimierz Przerwa-Tetmajer - Poezye T. 5.djvu/158

Ta strona została skorygowana.



Egipcyanko tam na złotym piasku,
co wyciągasz swe ciało w pustyni,
w ciepłym wiatru powiewie i w blasku
słońca, które bronz z twej skóry czyni;

Egipcyanko różowo-bronzowa,
Egipcyanko powolna, leniwa,
której cudna, zadumana głowa
samych bogów z błękitu wyzywa;

Egipcyanko, której piasek złoty
objął formą nagie kształty ciała,
urodzona do bogów pieszczoty,
w skwarze słońca nago ociężała;

Egipcyanko, na której grzbiet wgięty
i na pełne biodra pada słońce:
Egipcyanko — w twej piękności świętej
oczy topią się zdala patrzące...