Strona:Klemens Junosza-Czarnebłoto.pdf/14

Ta strona została uwierzytelniona.

dzieć, że Engelman, jest to izraelita, zamieszkały w miasteczku, zwanem Czarnebłoto, bo w Czarnembłocie mieszka trzy tysiące dwieście siedmdziesięciu pięciu izraelitów, licząc w to kobiety i dzieci.
Nie można również powiedzieć, że Engelman jest kupiec lub kapitalista, gdyż handlu on nie prowadzi, a cały jego majątek, ruchomy i nieruchomy, oszacowany bardzo grubo i hojnie, wart jest, licząc w to część domu, kosztowności, meble, garderobę i bibliotekę, ośmdziesiąt dwa ruble i coś kopiejek.
Trudno też powiedzieć, że jest to mąż uczony, gdyż uczonych w Czarnembłocie jest co najmniej trzystu, ale jeżeli powiemy, że Engelman jest to Uszer Engelman, tośmy powiedzieli wszystko.
Usłyszawszy to imię i nazwisko, małe dziecko cmoka ustami, jak gdyby zjadło makagigę, mąż gładzi się po piersiach, jakby po wypiciu kielicha zielonej szabasówki, a kobiety wyrażają swój zachwyt westchnieniami i mówią:
— Oj, oj! to chluba całego miasta, to jest ozdoba Syonu!
Jak wygląda ozdoba Syonu?
Zaprawdę, wcale niepokaźnie i niktby się nie domyślił, że wielki duch mieszka w takiem marnem ciele. Ozdoba Syonu trzyma się pochyło, lewą łopatkę ma wystającą, oczy podkrążone, powieki z czerwoną obwódką, nos długi, twarz kościstą,