Strona:Klemens Junosza - Wieczór tańcujący.djvu/4

Ta strona została uwierzytelniona.

tutaj mógł wpaść o 3 m: 30 po południu i oświadczyć się ojcu.
Ma się rozumieć, że usłyszawszy taką gawędę, okazujesz maszyniście osobliwszy szacunek a po skończonym wieczorze, błogosławiąc tego który wynalazł parę i maszynistów, pocieszasz się myślą, iż praca twoja daremną nie była....
Nie na tem koniec twojej radości w przedpokoju znajdujesz tekę którą Rekursowicz przez zapomnienie zostawił...
Jesteś pewny że przyjdzie po nią jutro, każesz więc przynosić butelkę dobrego wina gdyż nie wątpisz, że zacny ten młodzieniec wystąpi do ciebie z żądaniem, o przysądzenie mu najstarszej twej córki Franciszki, wraz z kosztami. Bodaj to karnawał.

Klemens Junosza.