Strona:L. M. Montgomery - Historynka.djvu/338

Ta strona została przepisana.

lepiej być dobrą, niż mądrą, ale ja niebardzo w to wierzę.
„Mam wrażenie, że to są mniej więcej wszystkie nowiny ode mnie, chciałam Ci tylko powiedzieć jeszcze, że bardzo często myślimy o Tobie, Piotrku. Gdy dowiedzieliśmy się, że jesteś chory, każde z nas powiedziało o Tobie coś dobrego, baliśmy się jednak, że to wszystko jest już trochę spóźnione, ale ja przyrzekłam, że powtórzę Ci dokładnie, co o Tobie mówiono, jak będziesz się czuł lepiej. O wiele łatwiej takie rzeczy pisać, niż powiedzieć komuś prosto w oczy. Doszliśmy do wniosku, że jesteś dobry, grzeczny, usłużny, pracowity i prawdziwy gentleman.

„Twoja oddana przyjaciółka
„Celinka King“.

„P. S. Jeżeli odpowiesz na mój list, to nie wspominaj nic o śliwkach, bo nie chcę, żeby Dan wiedział, że je dla Ciebie schowałam.

„C. K.“


List Feli.

„Kochany Piotrku. Ciotka Oliwja prosiła, abyśmy napisali wspólny list, który Cię ma podobno rozweselić. Wszyscy ogromnie się cieszymy, że czujesz się lepiej. Byliśmy strasznie zmartwieni, dowiedziawszy się o tem, że masz umrzeć, ale napewno teraz wyzdrowiejesz i wkrótce będziesz czuł się tak dobrze, że nawet wyjdziesz już z domu. Uważaj tylko, abyś się nie przeziębił. Zamierzam upiec dla Ciebie dużo dobrych rzeczy i przysłać Ci, jak tylko doktor powie, że możesz już jeść wszystko. Przyślę Ci również mój talerz malowany w róże, abyś miał na czem jeść to, co Ci upiekę. Zaznaczam jednak, że tego talerza nie dam Ci nazawsze, tylko pożyczę. Nikomu bym go nie pożyczyła, bo uważam ten talerz za swój najwięk-