Strona:Leo Belmont - Pani Dubarry.djvu/149

Ta strona została uwierzytelniona.

błyskawicznego momentu, gdyż urodziłaś się z talentem czarowania wszystkich.

Sługa Twój
Hrabia du Barry“

Na ten raz propozycja została przyjęta...

ROZDZIAŁ XIX.
Joanna na wyższych kursach.“

W tej epoce dusza Joanny subtelnieje i psuje się, wdychając wykwintny jad zepsucia, sączącego się z nauk jej wysokiego opiekuna, który poniekąd jest symbolem kultury schyłku XVIII stulecia, kryjącej pod pięknemi kolorami trąd moralnej zgnilizny.
Kursa przygotowawcze do wyznaczonego jej przez jego przenikliwy upór stanowiska faworyty Ludwika XV — kursa wyższe — ciągną się blisko rok cały. Na szczęście jej dziecięca, z gruntu poczciwa i wesoła natura nie przyjmuje w pełni jego sceptycyzmu, odtrąca przyrodzonem zdrowiem włościanki bretońskiej jego cynizm. Podobnież z drugiej strony, nabywając wyższej ogłady towarzyskiej, rozwijając w tańcu elastyczne ciało, przyswajając sobie styl i dowcip wyższych sfer — w prędkiem wykształceniu pod tym względem zdradzając dziedziczne pierwiastki krwi ojcowskiej — nie może jednak wyzbyć się nigdy w chwilowych wybuchach wesela, lub gniewu, narowu mowy ulicz-