Strona:Lew Tołstoj - Wojna i pokój 05.djvu/39

Ta strona została uwierzytelniona.

Zadecydowano, że trzeba zwołać posiedzenie nadzwyczajne, aż do stopni najniższych adeptów masonerji, aby Piotr miał sposobność udzielić braciom instrukcji przywiezionych. Gdy zebrano się w komplecie, dopełniwszy formułek obowiązkowych, Piotr zagaił w tych słowach posiedzenie:
— Bracia kochani — rzekł powstając, cały zaczerwieniony i jąkając się z nadmiaru wzruszenia, zmieszany i onieśmielony. — Nie dość jest wykonywać tajemnicze obrzędy w głębi lóż naszych, trzeba czynów, czynów... czynów! koniecznie... Zardzewieliśmy, zasklepili jak ślimaki w swoich skorupkach... Trzeba nam się otrząść z tego lenistwa, obudzić ze snu letargicznego i zabrać się do pracy czynnej — zakończył, dobywając z zanadrza gruby zeszyt i zdecydowawszy się nareszcie na odczytanie swojego rozwlekłego memorjału.
Treścią jego było: że aby wykorzenić przesądy dotąd istniejące, zapewnić tryumf cnocie i zaprowadzić ogólne braterstwo ludów, nie trzeba robić rewolucji, przewracać do góry nogami ustroju społecznego, tylko dawać z siebie dobry przykład pod każdym względem, i pracować wytrwale na polu jak najszerszej i najogólniejszej oświaty.
Gdy społeczeństwo całe tonęło w ciemnościach, dość było kazań, aby zyskiwać prozelitów. Dziś trzeba używać środków silniej oddziaływujących na umysły, niż samo słowo. Trzeba ludziom umieć przedstawić cnotę tak ponętnie, żeby w niej zasmakowali i zapragnęli wykonywać ją na wzór masonów. Namiętności nie można stłumić gwałtownie, za jednym zamachem. Trzeba je