Strona:Lew Tołstoj - Wojna i pokój 07.djvu/76

Ta strona została uwierzytelniona.

tej chwili z kretesem w opinjii dworaków. Zamiast bowiem poprosić o stanowisko carskiego adjutanta, żądał po prostu, żeby go przydzielono do pierwszego lepszego pułku w armji czynnej.





XI.

Mikołaj Rostow, na dni kilka przed rozpoczęciem nowej wojny, dostał był list od rodziców. Donosili mu w kilku słowach o chorobie Nataszki i zerwaniu z Andrzejem — przez nią samą — na te słowa podkreślone zwracali syna uwagę. Błagali go znowu najusilniej, żeby porzucił wojsko raz na zawsze i do nich przybywał na stały pobyt. W odpowiedzi wyraził całe swoje ubolewanie, nad chorobą siostry i zerwanem przez nią tak świetnym losem, zapewniał, że postara się urzeczywistnieć ich pragnienia, ani mu się jednak przyśniło żądać obecnie urlopu.
„Ubóstwiona moja! — pisał osobno do Soni. — Honor jedynie wstrzymuje mnie. Inaczej leciałbym na skrzydłach do was, do ciebie szczególniej! Wobec rozpoczynającej się wojny, czułbym się zhańbionym na wieki, wobec towarzyszów broni, opuszczając mój sztandar w tak krytycznej chwili, a i w moich własnych oczach! Czyż wolno mi marzyć o spokoju i szczęściu osobistem, w obec zagrożonej ojczyzny? Sądzę jednak, że będzie to nasze ostatnie rozłączenie. Skoro wojna się skończy, a