Strona:Lucjan Siemieński-Listy Kościuszki.djvu/231

Ta strona została przepisana.

głosił się królem polskim z konstytucją wolną, do angielskiej zbliżoną, abyś kazał założyć kosztem rządu szkółki dla włościan, aby niewola tych ostatnich zniesiona, była w przeciągu lat dziesięciu i aby posiadali własność. Jeżeli me prośby wysłuchane zostaną, pójdę osobiście acz słaby rzucić się do stóp WCMości, by mu podziękować i pierwszy oddać hołd memu monarsze.
Gdyby słabe zdolności moje mogły być jeszcze użyteczne, pojechałbym natychmiast połączyć się z braćmi, by służyć mej ojczyznie i memu królowi poczciwie i wiernie.
Trzecia prośba NPanie! acz prywatna, obchodzi żywo moje serce i moją czułość. Od lat 14 przemieszkuję w domu czcigodnego p. Zeltnera, Szwajcara, niegdyś ambasadora swego kraju we Francji. Zaciągnąłem względem niego wielki dług wdzięczności, ale obadwa jesteśmy ubodzy, a on ma liczną rodzinę. Upraszam dla niego o przyzwoity urząd, bądź w nowym rządzie francuzkim, bądź w Polsce. Jest człowie-