Strona:Lucjan Siemieński-Portrety literackie.djvu/399

Ta strona została przepisana.

między którémi był i ów czarnoksięzki kodeŁ — X. Szpot słyszał o nim z ust Daniela Butwiłła i wskazywano mu osobne miejsce, gdzie był przykuty na łańcuchu. Ojciec Butwiłł wiedziony ciekawością, chciał się dowiedzieć, co tam w nim stało i zaledwie zaczął czytać, aż straszny powstał turkot i duchy napełniły izbę; przestraszony uciekł, a książki nazajutrz już niebyło. Bajka ta mogła być opowiadaną w r. 1620; X. Szpot spisał ją około r. 1660; Naramowski zaś r. 1724 ogłosił. —
Wypadałoby wnosić z tego podania, że księga Twardowskiego mogła się znajdować u jezuitów wileńskich od r. 1572 do 1620. Czyli istotnie był tam jaki manuskrypt Twardowskiego, czy ten sam o którym się Muczkowski rozpisał, odpowiedzieć niepodobna, gdyż przestraszony X. Butwiłł zapomniał co czytał. — Owoż gdy fascykuł encyklopedyi Pawła z Pragi, w skutek obojętności dla nauki, przywalono w bibliotece Jagiellońskiéj kamieniem, który napisem na cześć Władysława IV. przyozdobił Marcin Radymiński, a którego kamienia profesorowie kollegium niepozwolili w ścianie osadzić, — wileńska legenda przeniosła się do Krakowa i na potępienie skazała niewinną ency-