Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór drugi.djvu/83

Ta strona została uwierzytelniona.
63
BĘDZIEMY PANAMI.

Hejże, hejże sromota,
Cierpi Polska i cnota!
A patrzajcie wy młodzi —
A czy tak się wam godzi!? —
A dalejże chłopacy,
Trzeba się wziąść do pracy:
Póki Moskal w krainie,
Dotąd złe nam nie minie.
Żeby pozbyć się knuta,
Nie dawajmy rekruta,
Nie dawajmy podatku,
Wypędźmy go w ostatku.
A wypędźmy my sami,
To będziemy panami.
Po co prosić Francuza,
Kiedy boi się guza,
Po co prosić Anglika,
Kiedy się nam wymyka;
Po co prosić i Turka,
Co ma cudze podwórka;
Po co prosić i Szweda,
Kiedy skłonić się nie da.