Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/314

Ta strona została uwierzytelniona.
294

Zbrzydźmy już sobie zbytnią powolność,
Krzykniemy razem śmierć, albo wolność,
Czas się urzetelnić z długu,
Gdy już bracia w Uściługu,
Dalej na koń, dalej na koń, dalej na koń!

Na koń Podole, Kijów, Wołynie,
Niech sława nasza marnie nie ginie —
Za przykładem Warszawianów,
Wypędźmy z kraju tyranów.
Dalej na koń, dalej na koń, dalej na koń!

Bard nadwiślański 1831.






ŚPIEW
ŻOŁNIERKI NAD KOLEBKĄ DZIECIĘCIA.

Śpij moje dziecię, choć ojciec daleko,
Ty tego nie czujesz jeszcze,
Gdy on w obozach pod Boską opieką,
Niech się choć tobą napieszczę,
Śpij moje dziecię — ach! ciebie nie łudzą,
Sława, ni sroga wojenka;