Strona:Lutnia. Piosennik polski. Zbiór trzeci.djvu/331

Ta strona została uwierzytelniona.
311

Czyż nie lepiej się zemstą rozjuczyć
W krwi niemieckiej, i ścierwach moskali

W noc spokojna, do domów wpadniemy
Gdzie szczęśliwi cichemi śpią snami.
Naszą pieśnią ich spokój skłóciemy:
Niech się zerwą, niech idą za nami.

Więc gdy zgasły nadziei promienie
Zanim zorza zaświeci nam blada,
Stańmy jako upiorów gromada
We krwi wrogów nasyćmy pragnienie.






TRZECI MAJ.

Nie nawidzę was próżniaki,
Których szczęściem fałsz i plotka,
Stronię od was między krzaki
Gdzie mnie bawi luba zwrotka:
Otóż maj; śliczny maj,
Zieleni się błoń i gaj!