Strona:M. Zaleska - Zosia w puszczy.djvu/14

Ta strona została uwierzytelniona.
12

W Kosowie tatuś wykupił bilety, nadszedł pociąg, tragarze załadowali rzeczy, rodzice wsiedli z dziećmi do przedziału drugiej klasy, konduktor gwizdnął i pociąg ruszył, ciężko sapiąc.
Kaziutek z Zosią usadowili się koło okna i jakiś czas wyglądali spokojnie, po paru godzinach znudziło to ich jednak. Krajobraz był dość jednostajny — lasy i łąki porosłe wysoką trawą. Ogromne obszary łąk były częstokroć na ogromnej przestrzeni zalane wodą.
— Tatusiu, a co to jest puszcza? — pytała Zosia.